Ostatnio strasznie jestem zmęczona. I chyba do tego mam katar sienny. Swędzenie w gardle i uszach było szczególnie irytujące po serii wąchania kwiatów w pracy. O ironio! Dostałam listę roślin do wąchania i ocenienia, ile i które z nich mają zapach. Bo ogólnie begonie nie pachną i prowadzimy właśnie w tym kierunku eksperymenty. Więc przede mną setki roślin do powąchania. Liczę, że kolega mnie odciąży w pracy. Sam, choć zaprzecza, kicha co chwile i zastanawiam się czy też nie jest uczulony…
Do tego dochodzi mi zmęczenie. Takie, że potrzebuję drzemki w dzień. We wtorek pobiegałam, ale w środę zabrakło mi sił. Jechałam do koleżanki i czułam, że za kierownicą zasypiam. Przed 18-tą!

Zrobiłam ostatnio nie za długi dla mnie dystans. Tyle, co trening i do domu, do łóżka.

Tętno wysokie, ale nie uciekające. Na szczęście było chłodniej niż dotychczas.

Tempo też wolniejsze niż dotychczas.
Poniżej kilka zdjęć z trasy.



Zamówiłam nakrętkę do butelki na wodę. Dwa dni pod rząd przychodziły paczki i mam dwie nakrętki. Napisałam do firmy,, że nastąpiła pomyłka, ale chętnie zatrzymam drugą nakrętkę, bo nie wiadomo kiedy się przyda, ale chciałabym zapłacić – niech mi podadzą numer konta lub wyślą Tikkie.

Dali gratis proszki do wody. Za słodkie. Miało być na pół litra – wyszło obrzydliwie słodkie. Jakbym energetyk piła. Prawie się porzygałam, jak zabrałam na bieganie. W pracy rozrobiłam jeden z litrem wody i też za słodkie. Dałam mężowi.

Dla koleżanki dostałam po roślince od nas. Moje alstromerie rosną przed domem i mimo, że są od północnej strony to wciąż i wciąż kwitną. Mam nadzieję, że się jej przyjmą.

Mnie też dopadło zmęczenie-silne, wczoraj katar, a dziś jestem chora, obolała i bez sił. Zero koncentracji. Ostatnie dni przesypiam.
Kwiaty ciekawe, mogłabyś wstawiać więcej zdjęć kwiatów i okolicy.
Powrotu sił życzę!
PolubieniePolubione przez 1 osoba