W czwartek wykonałam trening siłowy. miałam w planie jeszcze pobiegać, ale postanowiłam sobie odpuścić. Trening wystarczył. Za to spędziłam wieczór z winem i deską serów. Na piątek nie -planowałam nic. Po pracy miałam spotkanie z psychologiem, a wieczorem rezerwację w restauracji. Nie było sensu kłaść nacisku na ćwiczenia czy biegi, bo czasu i tak byCzytaj dalej „Ostatni piątek roku”