Design a site like this with WordPress.com
Rozpocznij

Napsociłam

Wczoraj przed snem bawiłam się aplikacją z blogiem – patrzyłam jak wyglądają różne motywy i jak się okazało – zmieniłam motyw. Straciła się więc cała struktura strony i Ostatnie 2.5 godziny spędziłam próbując przywrócić jakąkolwiek funkcjonalność tego bloga. Nie podoba mi się, co osiągnęłam, ale za nic nie pamiętam szablonu, którego używałam wcześniej. Kusi mnie, by iść na łatwiejszą w obsłudze platformę. Obecny szablon nie ma obrazka w tle i ma za wąskie okno tekstowe – będę więc pewnie próbować dalej.

Z większych zmian – pojawiła się galeria zdjęć, w której od czasu do czasu pojawią się nowe zdjęcia, robione zapewne już na bieżąco. Zmieniłam kategorie wpisów i odchudzanie będzie połączeniem kategorii jedzenia i sportu. Osobno będą też wpisy, które zawierają w sobie urlopy, wyjazdy, podróże. Zmieniłam też avatar konta – była to wcześniej salamandra – traszka, a obecnie jest to wygenerowany przez AI aplikacji Lensa avatar na podstawie moich zdjęć z telefonu. Wyszła taka ładniejsza wersja mojej gęby – pasuje mi to.

Tymczasem zaś wróćmy do teraźniejszości – a raczej piątku. W Polsce moja młodsza kuzynka brała ślub – mój tata zaliczył pierwszy lot w tunelu aerodynamicznym, a ja spędziłam dzień w pracy, a później u fryzjera, gdzie nadal nie dałam się namówić na fryzjera. Twardo zapuszczam włosy, aby zrobić sobie dready. Po pracy biegałam z praniem, trochę posprzątałam na drugim piętrze domu – poodkładałam do pudeł ubrania, które przeglądałam we wtorek, jak jechałam do kringloopu. Gdy zrobiłam miejsce, mogłam nawet rozłożyć matę do ćwiczeń.

Wykonałam trening na bieżni, ponieważ nadal jest zła pogoda. Najpierw kilometr rozgrzewki, a później interwały afterburn. Faza druga, czyli 40 sekund bardzo szybkiego biegu – używałam prędkości 10kmph – na 90 sekund odpoczynku – 6 kmph. Trening nie był długi, ale był bardzo intensywny.

Później skorzystałam ze zwolnionej przestrzeni w siłowni/pralni i wykonałam trening na ramiona i plecy. Zaczęłam grafiki z ćwiczeń oznaczać datą, bo już mi się samej wszystko myli.

Rozważam rezygnację z publikowania wpisów dotyczących sportu i diety. nie chodzi nawet o to, że jest to wszystko bardzo chaotyczne, ale czasem czuję, że nie jest to właściwe miejsce do tego. Że mając tutaj ograniczoną przestrzeń, powinnam pisać raczej o rzeczach bardziej związanych z samą Holandią i życiem tutaj niż takimi codziennymi – nudnymi zapewne dla czytelnika – kilometrami, statystykami, analizami.

Czego Ty, drogi czytelniku, szukasz przede wszystkim w tym blogu? Jakie posty czytasz, a które omijasz? Jeśli chcesz jakieś szczególne treści, podziel się ze mną pomysłami. Proszę o feedback w komentarzach.

Reklama

Opublikowane przez Traszka

Mam 37 lat i wreszcie czuję, że "życie mi się układa".

10 myśli w temacie “Napsociłam

  1. Ja z wielkim zainteresowaniem czytam o Twojej lokalnej Holandii i oglądam fotki. Ciekawe jest dla mnie jak żyje się w innych miejscach. Bardzo lubię też zdjęcia z wakacji i jedzenia. U Ciebie taka różnorodność !:) U mnie na talerzu bardzo skromnie ilościowo i różnorodnościowo, wiec chociaż oczy napasę :). Omijam wszystkie zrzuty z apek do ćwiczeń.

    Polubione przez 2 ludzi

    1. A wiesz, że jakieś 3/4 czasu ja jem dokładnie to samo. Latami potrafię jeść w pracy jogurt i płatki czy tortille. Teraz od kilku miesięcy jem ziemniaki i kurę w pracy. Płatki rano. Choć myślę nad postami. Po pracy to zależy, co w domu jest. Albo kanapka z jajkiem sadzonym albo chleb z masłem i jajka. Czasem kupię sobie coś gotowego i to jem. Dziś.. Śledzie lisnera. 😉 Jak mąż gotuję to jest różnorodnie, bo on lubi eksperymentować. Gdybym sama robiła zakupy i robiła jedzenie to były by to kanapki z masłem i serem. Tylko. 🤣

      Polubienie

  2. Lubię wpisy o codzienności i o dniach wakacyjnych . Lubię opisy rutyny, planów dnia , wykonanych zadań.
    Chętnie czytam o nastrojach psychicznych – dołkach i radościach . Taki podglad cudzego życia . Często meczy mnie myśl o sensie życia i fakt ze inni nie rozkminiaja a po prostu żyją , Ida do przodu „pomaga” mi.
    Ale rozpiski i zrzuty wykonanych ćwiczeń tez omijam . Wystarczy mi ze napiszesz np. zrobiłam godzinny trening siłowy . Pozdrawiam . Flora

    Polubione przez 1 osoba

  3. Czytam Cię poprzez apkę w telefonie, wiec nie widzę układu strony, nie ma dla mnie znaczenia.
    Zaglądam tu, bo piszesz o wszystkim. To tak, jakbym przez okienko zaglądała, co tam dzisiaj u Ciebie. Więc jeśli chodzi o mnie- nie oczekuję zmian 🙂 pozdrawiam!

    Polubione przez 1 osoba

  4. Ja – podobnie jak poprzedniczki.
    Podoba mi się na Twoim blogu różnorodność tematów i taka naturalność.
    Przez to że piszesz często, mam wrażenie jakbym uczestniczyła w Twoim życiu i to jest bardzo miłe.. Ciekawie piszesz, przy tym jesteś odważna, nie lukrujesz rzeczywistości, nie uciekasz od trudnych lub niewygodnych tematów.
    Podziwiam Twoją wytrwałość i zdyscyplinowanie w drodze o upragnioną sylwetkę, ale również omijam apk, bo się na nich nie znam.
    Lubię też czytać Twoje refleksje o Holandii i Holendrach oraz oglądać zdjęcia.
    I jak dla mnie również nie musisz nic zmieniać, bo jest dobrze tak jak jest. 🙂

    Polubienie

  5. To i ja napisze 🙂 Czytam Cie od grudnia, a wczesniej kiedys przypadkiem wpadlam na Tw bloga chyba z rok temu i.. zgubilam jego adres. Po dluzszych poszukiwaniach znalazlam Cie znow! Zaszly zmiany, bo wczesniej nie cwiczylas chyba tylko jezdzilas rowerem. Lubie wszystkie tematy ale jak dla mnie szkoda miejsca na zrzuty z aplikacji, bo mnie nic nie wnosza (lecz pewnie dla Ciebie sa istotne). Za to czytajac o cwiczeniach moze w koncu sama kopne sie w siedzenie i wezme za nie? Inspirujesz 🙂

    Pewnie, pisz o Holendrach i Holandii, ale codziennosc tez jest fajna. I Twoj unikalny styl 🙂 czuje sie jakbysmy sie znaly, a nie znamy:D

    Usciski urodzinowe :+++

    Polubione przez 1 osoba

  6. Tak, jak wyżej: czytam wszystko, bo lubię Twój styl pisania i to, że opowiadasz o życiu w Holandii. Na aplikacjach do ćwiczeń się nie znam. Twórz tak, jak do tej pory 🙂 Pokazujesz ogród, dania Twojego męża, opowiadasz o pracy i ćwiczeniach. No i robisz ładne zdjęcia. Mój blog też jest nie tylko o Holandii. Piszę o tym, co lubię. Ale staram się opowiadać o moim życiu tutaj, bo ludzi interesuje życie na obczyźnie.

    Polubione przez 1 osoba

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: