Design a site like this with WordPress.com
Rozpocznij

Jakie książki chcielibyście przeczytać?

What books do you want to read?

Mam w domu mnóstwo książek – Wiele z nich nadal nie jest przeczytane – zanim więc bym zaczęła wymyślać, co chciałabym przeczytać, powinnam raczej skupić się na tym, co kiedyś chciałam przeczytać i kupiłam sobie.

Mam bardzo drogą [chyba, ze droga to ona była tylko w Empiku] książkę o ruchu naturalnym – nie wiem już sama, co mnie skłonił, by ją kupić. Ogólnie słuchałam wtedy podcastu, gdzie pojawiały się reklamy marki butów VivoBarefoot – i nie powiem – chciałabym kiedyś takie buty sobie kupić – jednak ja nigdzie poza pracą czy bieganiem tyle nie chodzę. Musiałyby to być buty do chodzenia po lesie jedynie, ale i tam bywają chodniki. Chodzenie w butach dających ruch stopy, jak przy chodzeniu boso to jedna z rzeczy, które autor książki porusza. Są w niej ćwiczenia polegające na chodzeniu po zwiniętym ręczniku, linie położonej na ziemi, przeskakiwaniu po różnych rzeczach. Wszystko to, ma stymulować stawy do większej pracy i tym samym wzmacnianiu swoich zakresów ruchów. Zmniejsza to ilość kontuzji i bóli w ciele, które pojawiają się z wiekiem, jeśli mięśnie są za słabe i nie trzymają kręgosłupa i kończyn w kupie.

Innymi książkami, które bym chciała przeczytać, ale które mam w swojej kolekcji to seria Vincenta V. Severskiego. Cykl książek Nielegalni. Słuchałam kiedyś audiobooka jednej z książek z serii – Nieśmiertelni. Wtedy to chciałam przeczytać całą serię – audiobooków na razie nie ruszyłam dalej. Obejrzałam serial TVN na podstawie książek Severskiego i bardzo mi się podobał. Sam autor na lubimy czytać ma notkę biograficzną: „W 1982 roku skierowany do wydziału tak zwanej „dywersji”, najważniejszego wówczas i największego wydziału polskiego wywiadu. Za granicą spędził 13 lat, z tego 12 już po 1990 roku. Realizował zadania na Wschodzie, Azji, Bliskim Wschodzie, Afryce i Europie. Odbył około 140 misji w blisko 50 krajach. Zna biegle trzy języki. Jest postacią dobrze znaną w międzynarodowym środowisku oficerów służb specjalnych. Odszedł w 2007 roku na własną prośbę ze służby w wywiadzie w stopniu pułkownika. Odznaczony i wyróżniany przez prezydentów i premierów RP, szefów zaprzyjaźnionych służb wywiadowczych oraz Legią Zasługi przez prezydenta Baracka Obamę.”

Mam też 4 tomy Katarzyny Bondy, które dostałam pod choinkę od rodziców. I 9 albo 10 tomów Mroza z serii o Chyłce, ale nie wiem czy je dokończę. Nawet nie wiem, w którym tomie utknęłam – zmęczył mnie jego styl pisania. Po literaturze spodziewam się czegoś, co mnie rozwinie, a nie uwsteczni. A ten facet, choć pisze dużo, to moim zdaniem pisać nie potrafi.

Mam też sporą kolekcję książek wyciągniętych z kontenera na makulaturę. Wiele z nich nie nosi śladów użytkowania – nie mają rozłamanych brzegów, pozaginanych stron. prawdopodobnie stały u kogoś tak długo, aż przestały być chciane. możliwe też, że to książki niesprzedane z Bruny, czy innej księgarni, bo przypadkiem wzięłam do domu dwie takie same książki. Mam masę Kinga po holendersku i polsku, ale i słownik wyrazów obcych [dla języka niderlandzkiego]. Mam też Anne z zielonych szczytów – nowe tłumaczenie Ani z zielonego wzgórza. Jestem ciekawa czy odnajdę się w nowym, starym świecie jednej z moich ulubionych bohaterek.

Z książek, których nie mam, chciałabym przeczytać Dumę i uprzedzenie Jane Austen. Bardzo lubię ekranizację – szczególnie tą z 2008 roku z Kierą Knightly. Sluchałam raz audiobooka i chętnie przeczytałabym całość na papierze.

Chciałabym również przeczytać autobiografię Barracka Obamy. Od początku podobał mi się on jako polityk i uważam, że jego prezydentura zmieniła wiele na lepsze w USA. Obamacare do dziś, choć krytykowany przez republikanów, pomógł wielu osobom z ciężkim zdrowiu nie popaść w znaczne długi. Podczas pandemii ta reforma zdrowia dała możliwość leczenia ludziom z marginalnych społeczeństw. Głównie za sprawą włączenia do pokrycia kosztów leczenia chorób współistniejących – które jak było widać w Polsce zwłaszcza – przyczyniły się do śmierci wielu osób. Antyszczepionkowców i korona-sceptyków proszę o niekomentowanie – nie interesuje mnie wasz punkt widzenia.

Inną książką, a raczej serią książek, które chętnie dorwałabym w swoje łapki – jest seria Metro 2033. Słuchałam dwukrotnie audiobooka Metro 2033 i jestem zakochana. To świetne rosyjskie bajdurzenie, tworzenie legend, mitologii, opowieści. Każdy kolejny napotkany bohater ma swoją opowieść, którą dzieli się z Artemem, podróżującym po podziemnym świecie post apokaliptycznej Moskwy, aby ocalić ludzkość przed czarnymi. Słuchałam też powieści fanowskiej będącej w uniwersum – Piter. Bardzo mi się podobała. Tych książek jest chyba 200 i wciąż powstają kolejne. Już nie tylko Głuchowsky pisze, ale i jego czytelnicy. Sama książka Metro 2033 została napisana dwukrotnie. Za pierwszym razem Gluchowsky wrzucił ją do internetu i dostał wiele feedbacku co się podoba, a co można zmienić. Wówczas to zaczął pisać książkę w oparciu o te sugestie i powstała poprawiona wersja, znana obecnie na całym świecie. Mój mąż grał w grę opartą na tej książce. Ma też powstać chyba serial albo film. Kiedyś widziałam książkę Metro 2033 w Empiku, była strasznie droga. Dziś żałuję, że nie kupiłam jej zamiast książki o ruchu naturalnym.

Zmieniając temat – W czwartek jedyne, co byłam w stanie z siebie wykrzesać to trening siłowy. jestem sporo do tyłu z treningami. Pomału adaptuję się do zimna. Przetrwałam postny piątek i chyba już tak źle nie będzie. noszę dodatkowy sweter pod ubraniami i chyba przeżyję.

Nie wiem, czemu nie zapisały mi się zmiany w treningu i ponownie miałam deadlifty na jednej nodze, ale jest okej. Muszę poprawić w nich technikę.

Chyba znalazłam wreszcie szampon dla siebie. Po zużyciu całej butelki zauważyłam, że wreszcie przestały mi się przetłuszczać włosy. Wychodzi na to, że podobnie jak z twarzą – przesuszenie jej spowodowało, że się tłuściła bardzo, tak samo było z głową. Nawilżyłam skórę głowy, przestała mnie swędzieć i mogę nawet 3 dni chodzić bez konieczności mycia.

W pracy zaś mogę stanowczo stwierdzić, że jestem uczulona na begonie. Znów dostałam zadanie wąchania kwiatów i selekcji tych, które pachną. Nie wiem czemu szefowa nie zrobiła tego sama, bo dwa tygodnie wcześniej miała się tym zająć, ale niby miała katar. Ja z katarem i alergią była w stanie wytypować 20 roślin pachnących. Na końcu już nie wiedziałam, czy coś pachnie czy mam aż tak nos zapachem znieczulony. Zrobiłam dwa podejścia i za każdym razem już nie tylko zawaliło mi podniebienie śluzem, nos smarkami i kichałam, ale też zaczęły mnie piec i łzawić oczy. Za drugim razem nafaszerowałam się tabletkami na alergię przed, w trakcie i po wąchaniu. I wiecie co? Faktycznie objawy się zmniejszyły. Oto mam kolejny powód, by chcieć pójść do tej firmy nasiennej, gdzie chcą, bym aplikowała… Spoko, niech tylko wystawią ogłoszenie, na które mogłabym aplikować.

Reklama

Opublikowane przez Traszka

Mam 37 lat i wreszcie czuję, że "życie mi się układa".

11 myśli w temacie “Jakie książki chcielibyście przeczytać?

  1. Oj, wspolczuje alergi! Znam to i niestety musze z nimi zyc (pokarmowe i na kurz mam). A juz w miejscu pracy – kiepska sprawa. Trzymam kciuki za nowa prace 😀

    U nas wcz nawalilo sniegu i wreszcie jest slonce! Luty zapowiada sie zimowo 😀

    Aktualnie mam paredziesiat ksiazek w domu. Pare lat temu zrobilam czystke, wyprzedalam niepotrzebne, oddalam do biblioteki. Glownie trzymam ksiazki psycho i o zdrowiu, kilka tylko beletrystyki. Jak chce poczytac mam b dobra siec bibliotek. A jak chce kupic nowa ksiazke to dlugo sie zastanawiam bo nie chce juz zagracac nimi domu. Oraz nie po drodze mi z kurzem.

    Aktualnie znow przedzieram sie przez porzadki generalne 🤣 do wiosny skoncze? 😀 selekcja i wyrzucanie, oddawanie sa tu kluczem. Przy okazji zmiany wyposazenia – mam kupiony nowy-stary fotel zamiast 2 poprzednich. Trzeba go wreszcie wstawic do M. Wymieniam lampy wiszace. Kupilam firanki pierwszy raz po 20 latach itd. Ukladam i segreguje tez ubrania, ktorych ilosc mi przyrosla. Mam wszystko co potrzeba. Planuje ladniej mieszkac i wygodniej. Zmieniam sie, moje potrzeby tez 😀

    Lubisz/robisz co jakis czas porzadki generalne?

    Polubione przez 1 osoba

    1. Lubię sprzątać. Czy generalne porządki? Jak mi się nazbiera to potrafię potem pół dnia wszystko reorganizować. Ale jedno miejsce na raz. Nie mam tak, żeby wypucowac cały dom w jeden dzień. Bardziej z doskoku etapami.

      Polubienie

      1. Tak samo! Nie bylabym w stanie zajrzec wszedzie i sprzatnac calosci naraz. Ostatnio sie zawzielam i codzien po ok 2 godz sprzatam. Ile zrobie tyle zrobie ale po malu odgruzowuje. Teraz koncze kuchnie – przeglad szafek, mycie, poprzestawianie itd.

        Chce znow miec tak uporzadkowane zeby zwykle porzadki robic szybko.

        Niesamowite jak male mieszkanie obrasta rzeczami! Czesc wywioze na dzialke, czesc oddam i sprzedam – np stare fotele i lampy. Sa wciaz dobre, tylko mi juz nie pasuja. Do wiosny ogarne z grubsza a do lata-jesieni wyprzedam. Taki plan 😀

        Pytalam o Tw mail ale chyba Ci ucieklo moje pytanie 😀 chcialam dowiedziec sie szczegolow w 1 sprawie 😀 nie sugeruj sie prosze tym wpisanym pod moim nickiem 😀 mam inny adres mailowy.

        Polubione przez 1 osoba

  2. U mnie, to raczej jakie bym chciała mieć książki na swoim regale. Mam notes, w którym zapisuję autora i tytuł, gdy coś ciekawego wypatrze. Potem staram się taką książkę znaleźć. Ja jestem w sumie w stanie przeczytać wszystko. Kiedyś z braku książki, która by mnie interesowała wzięłam się za biografię Mikołaja Kopernika i Van Goga 😆 Dobra, jest jedna książka, którą mam i jeszcze nie przeczytałam, bo wciągnęły mnie kryminały…. „Życie seksualne kanibali” 😆

    Polubione przez 1 osoba

    1. Czytałaś biografie Michele Obama? Bardzo mi się podobała. Skromna kobieta która wiele osiągnęła i wie ile jest warta. Wbrew temu co mówią przeciwnicy, jej życie nie zaczęło się po wyborach prezydenckich wygranych przez męża.

      Polubienie

      1. Nie czytałam biografii, ale czytałam o niej sporo w internecie, czy prasie. Nie wiem, ile w tym prawdy, ale podobno w restauracji Obama powiedział jej tekst: „Gdybyś wyszła za właściciela tej knajpy, to byłabyś teraz jej właścicielką.” A ona na to, że nie, bo on by był teraz prezydentem. Jakoś tak to leciało. Polubiłam ją.

        Polubienie

      2. W książce tej anegdotki nie ma. podoba mi się jak ona piszę o swoim bracie i ojcu. O przeszkodach jakie rzucano jej pod nogi jak chciała iśc na studia. Jak Chicago zmieniło się w miasto biedoty i slumsów. Jak mieszkali na kupie w kilka rodzin w jednym domu. Fajnie opisuje programy dla młodzieży i dzieci w szkołach jakie zapoczątkowała będąc pierwszą damą, jak na przykład ogródki warzywne i zmianę jedzenia podawanego w szkolnych stołówkach. Dla mnie ta kobieta to chodząca inspiracja. Zaczynała skromnie, jak wiele z nas, a przez całe życie przecierała szlaki. Męża poznała, jak już miała mocny grunt pod nogami i z resztą w książce ich pierwsze spotkanie w kancelarii fajnie opisała – że poznała skromnego człowieka z bardzo nietypowym imieniem. Albo użyła innego przymiotnika niż skromny, musiała bym poszukać.

        Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: