Zielone świątki, czyli pinkster jest świętem wolnym w Holandii. Trwa dwa dni – od niedzieli do poniedziałku. Lubię właśnie jak schodzą się ze sobą – Dzień Króla, hemelvaart i pinkster. W krótkim czasie kilka wczesno-letnich wolnych dni. Zostałam trochę dłużej w łóżku z tej okazji i wydziergałam sobie na szydełku nową bransoletkę do klucza. NieCzytaj dalej „Ostatni długi weekend tego roku”
Tag Archives: ogród
Dni otwarte
W środę w naszej firmie były dni otwarte. Zeszło się sporo gości. Laboratorium przygotowało wazy z kwiatami odmian, które nasza firma stworzyła. Hitem tego roku jest Bubbalisious. Mamy jak do tej pory dobry rok, dobre ceny kwiatów. Plusem tego, że nie odeszłam z tej pracy jest premia, która przypada w grudniu. Jak na razie wizjeCzytaj dalej „Dni otwarte”
5 ulubionych owoców
List your top 5 favorite fruits. W poniedziałek mieliśmy lekcję tenisa. Poszliśmy pograć przed i zostaliśmy po, wyszło nam 2 godzinki. Miałam ochotę jeszcze trochę pobłąkać się za piłką po korcie, ale to już było zdecydowanie za późno. Miałam położyć się wcześniej spać, nie wyszło. Od koleżanki w niedzielę dostałam fuksję. Miałam rok temu tąCzytaj dalej „5 ulubionych owoców”
Z jaką publiczną personą zgadzasz się najmniej?
What public figure do you disagree with the most? Fakt, że nie posiadam telewizji, a także istnienie mediów społecznościowych, które zamykają nas w bańkach informacyjnych, sprawia, że na szczęście nie mam wiele wglądu na ludzi, których poglądy są odmienne od moich. Trafiam na jakieś publiczne głupoty dopiero, jak osiągną spektakularny poziom. Jak Lepper pytający „jakCzytaj dalej „Z jaką publiczną personą zgadzasz się najmniej?”
Przed zawodami
Dziś zawody, a może nie tyle zawody co wyścig, bieg miejski. Ścigać się nie będę, bo ja jestem od obstawiania tyłów, ale pobiec chcę. Byle dobiec. Dostanę na mecie koszulkę i będę happy. W sobotę poszłam pobiegać. 40 minut biegu. Tempo z początkowym marszem wyszło mi 7:15, a samego biegu wahało się między 6:35 aCzytaj dalej „Przed zawodami”
Głowa rządzi
Z racji, że nagle pojawiło mi się bardzo dużo miejsca w ogrodzie, postanowiłam posadzić mojego ziemniaka. Miała to być róża w ziemniaku, ale nie dała rady, ziemniak za to ma się świetnie. Znalazłam też na dziko rosnącego ziemniaka w innym miejscu – nie wiem jak, skoro na jesieni przekopałam cały ogródek i wsadziłam tulipany. TakCzytaj dalej „Głowa rządzi”
Katastrofa!
Wszyscy żyją, bez paniki. Jednak z mojego punktu widzenia przytrafiło się coś bardzo złego. Mój ogródek, moja duma i radość, nawiedziła choroba grzybowa – szara pleśń tulipanów. Kwiecień był mokry, niektóre cebulki które posadziłam miały lekkiego grzyba, ale uznałam, że co zgnije to trudno. Do tego koleżanka dała mi znalezione gdzieś cebulki przy drodze –Czytaj dalej „Katastrofa!”
Czy byliście kiedyś pod namiotami?
Have you ever been camping? Jakieś 20 lat temu, jeszcze w liceum, zapisałam się do harcerstwa. Krótki to był zryw, bo nie było drużyny z porządnego zdarzenia w naszej okolicy, a jedynie skrzyknięte dzieciaki i koleżanka z klasy wyżej, która tym wszystkim zarządzała. Zrobiliśmy sobie raz obóz w świetlicy pewnej wiejskiej szkoły i organizowaliśmy sięCzytaj dalej „Czy byliście kiedyś pod namiotami?”
Atelier
Ostatni dzień ładnej pogody w najbliższych tygodniach. Rozwinęłam markizę i wzięłam się za malowanie. Nowe farbki zdecydowanie leżą lepiej na płótnie niż te tańsze.
Chromolić posty
Kolejny tydzień z rzędu nie trzymałam popołudniowego postu ani we wtorek, ani w piątek. Chrzanić to! Ogarnę na razie to jakoś inaczej, a do postów wrócę za jakiś czas. Najważniejszy jest deficyt, a najlepiej takie 1700 kcal, bo na 200 kcal nie chudnę. Przydałby się też ruch, ale ostatnio mam na niego naprawdę malutko ochoty.Czytaj dalej „Chromolić posty”